VNL: Polacy na fali! Japonia rozbita

Biało-czerwoni po dwóch weekendach Ligi Narodów rozegranych w Polsce, udali się na kolejny weekend meczowy, tym razem do dalekiej Japonii. Po wczorajszym zwycięstwie z Włochami, w drugim meczu trzeciej kolejki podopieczni trenera Heynena zagrali z gospodarzami.

Wiadomo, że Japończycy walczą do końca, są nieprzewidywalni, a gdy pozwoli im się rozwinąć skrzydła, wykorzystują każdą okazję na zdobycie punktu. Pierwszy set spotkania był kontrolowany przez naszą drużynę od początku do końca. Dobrze na rozegraniu grał Konenda, zaś nieco gorzej w mecz wszedł Schulz. Druga przerwa techniczna to stan 10:16, po kilku minutach Polska miała piłkę setową, a ostatni punkt padł po ataku Schulza- 16:25.

Podobnie sprawy się miały w drugim secie. Biało-czerwoni od początku odskoczyli z wynikiem. Tym razem jednak gospodarze odrobili straty, a chwilowy przestój Polaków spowodował, że przewagę miała Japonia. Blok Schulza po drugiej przerwie technicznej spowodował remis – 16:16. Końcowa faza seta bezapelacyjnie należała do nas. Zagrywka w siatkę Fukuzawy dała piłkę setową, którą szybko wykorzystaliśmy.

Trzeci set, to set walki gospodarzy. Po wyrównanym początku, przerwa techniczna odbyła się przy prowadzeniu Polski, po bloku Lemańskiego i Śliwki – 7:8. Z czasem przewaga Polaków sięgnęła kilku oczek i gra nieco się uspokoiła. W obronie dobrze grał Śliwka, dobrze piłki rozdawał Komenda, a w ataku i na zagrywce dobre zawody rozgrywał Bednorz. To właśnie ten polski przyjmujący był autorem ostatniego punktu w meczu, który zdobył szczęśliwie asem. Polacy wygrywając 3:0 z Japonią, mają nadal na koncie tylko jeden przegrany mecz w tegorocznych rozgrywkach Ligi Narodów.

 

JAPONIA – POLSKA 0:3 (16:25, 21:25, 20:25)

Japonia: Naonobu Fujii, Tatsuya Fukuzawa, Akihiro Yamauchi, Haku Ri, Hiroaki Asano, Yuji Nishida, Taichiro Koga (L) oraz Issei Otake, Satoshi Tsuiki

Polska: Piotr Nowakowski, Marcin Komenda, Damian Schulz, Bartłomiej Lemański, Aleksander Śliwka, Bartosz Bednorz, Paweł Zatorski (L) oraz Mateusz Bieniek

 

 

Fot. FIVB