Artur Ratajczak zostaje w LOTOSIE

Występujący w Gdańsku od 2007 roku Artur Ratajczak spędzi w zespole żółto-czarnych kolejne dwa lata. Środkowy jest siódmym zawodnikiem, który przedłużył kontrakt po ostatnim, wspaniałym sezonie.

Artur Ratajczak mierzy 205 cm i we wrześniu skończy 25 lat. Przygodę z siatkówką rozpoczął w Kani Gostyń, z której trafił do SMS-u Spała. W 2007 roku przywędrował do Gdańska. Barwy Trefla reprezentował w kategoriach kadeta i juniora, a w 2009 roku trafił do kadry pierwszego zespołu, z którym dwa lata później awansował do PlusLigi. Sezon 2012/2013 spędził na wypożyczeniu w pierwszoligowym Ślepsku Suwałki, a później wrócił do LOTOSU Trefla, by ponownie walczyć o miejsce w składzie. Jego pozycja w drużynie jest coraz silniejsza, a w zakończonych rozgrywkach zdobył swoje pierwsze trofea w seniorskiej karierze – wicemistrzostwo kraju i Puchar Polski.

Po sezonie miałem możliwość odejścia do innych klubów, w których na pewno występowałbym regularnie. Trener Anastasi przekonał mnie jednak, że w przyszłym sezonie mogę otrzymywać więcej szans. Takiemu szkoleniowcowi się nie odmawia, tym bardziej, że czuję, że nasza praca przynosi efekty i stale idę do przodu. Spędziłem w Gdańsku już wiele lat, czuję się bardzo związany z LOTOSEM Treflem i decyzja o odejściu na pewno nie byłaby łatwa. Zawsze marzyłem, by to właśnie w zespole żółto-czarnych wychodzić w pierwszym składzie, dla niego zdobywać punkty i z nim sięgać po trofea, a teraz te marzenia zaczęły się spełniać – podkreślił Ratajczak.

W sezonie 2014/2015 Ratajczak był pierwszym zmiennikiem doświadczonych środkowych – Wojciecha Grzyba i Bartosza Gawryszewskiego. W wielu meczach pokazywał się z dobrej strony i zwrócił na siebie uwagę selekcjonerów narodowej kadry. Trener Andrzej Kowal powołał go do reprezentacji Polski B i gdański środkowy ma szansę na występy w Lidze Europejskiej.

– „Arczi” jest graczem, który w ostatnich miesiącach zrobił kolosalny postęp. W tym sezonie nie był pierwszoplanową postacią, ale kiedy pojawiał się na boisku, pokazywał się z dobrej strony. Świetny w jego wykonaniu był choćby jeden z półfinałów w Bełchatowie. Udany występ w tak ważnym spotkaniu potwierdza, że na Artura można liczyć i w przyszłym sezonie na pewno bardzo nam pomoże. Chcę poświęcić wiele czasu na dalsze podnoszenie jego umiejętności, bo podziwiam i doceniam jego poświęcenie i charakter – powiedział Andrea Anastasi, trener LOTOSU Trefla.

inf. prasowa