PL: GKS urwał seta ZAKSIE

Tylko seta zdołali ZAKSIE urwać siatkarze GKS-u Katowice. Najbardziej wyrównana była druga partia meczu, wygrana przez gości na przewagi. W ogólnym rozrachunku jednak faworyt nie zawiódł…

Początek meczu okazał, że GKS nie pojechał do Kędzierzyna, by po prostu rozegrać mecz, który musi się odbyć. Katowice od początku prowadzili wyrównaną grę z mistrzami kraju, a o zwycięstwie w partii pierwszej decydowała dopiero końcówka – 20:20. Dwie akcje Śliwki w końcówce dały przewagę miejscowym i to wystarczyło, by zwyciężyć ostatecznie seta.

Drugi set na początku ustawił korzystnie dla GKS-u Jarosz dobrą zagrywką – 5:7. Co prawda ZAKSA wyrównała wynik, ale jednak skuteczne obrony i kontry ponownie dały prowadzenie gościom. Skutecznie w ataku pokazał się Szymura. Katowice praktycznie do końca partii utrzymywały prowadzenie, ale skuteczna gra Semeniuka, pozwoliła na obronienie 3 piłek setowych i doprowadzenie do gry na przewagi. Ostatecznie lepsi okazali się goście, urywając seta mistrzom Polski.

Trzeci i czwarty set praktycznie był podyktowany przez kędzierzynian, którzy z akcji na akcję grali skuteczniej, a GKS tracił jakby wiarę we własne możliwości. Pojawiało się coraz więcej błędów własnych. Ostatecznie dwa sety pewnie wygrywali miejscowi, przez co ostatecznie 3 punkty do tabeli dopisali faworyci, czyli ZAKSA.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – GKS Katowice 3:1 (25:22, 24:26, 25:18, 25:17)

MVP: Kamil Semeniuk

ZAKSA: Toniutti, Wiśniewski (4), Śliwka (12), Semeniuk (16), Baroti (13), Smith (5), Zatorski (libero) oraz Rejno
GKS: Nowakowski (8), Szymański (11), Zniszczoł (6), Firlej (3), Jarosz (14), Szymura (7), Watten (libero) oraz Musiał (1), Fijałek, Buchowski (1), Drzazga