PL: Projekt bez punktów

Projekt nadal w osłabionym składzie rozegrał mecz 20 kolejki PlusLigi, podejmując na stołecznym Torwarze Asseco Resovię Rzeszów. Ciekawy mecz sąsiadów z tabeli (Projekt 6, Resovia 7 miejsce) o punkty, które w ostatecznym rozrachunku mogą odgrywać znaczącą rolę. Mecz pierwszej rundy fazy zasadniczej tych zespołów zakończył się zwycięstwem Rzeszowa 3:0, a Warszawa nie zdołała wziąć rewanżu przed własną publicznością.

Mecz rozpoczął się od wyrównanej gry, przez co wynik oscylował wokół remisu. Dopiero blok Wrony oraz atak Petkovicia dały Projektowi przewagę, z którą weszli w końcowy fragment seta – 20:18. Różnicę powiększył kolejny punktowy blok Gałązki z Janikowskim. Rzeszów nie potrafił wykorzystać nadarzających się kontrataków, a po ataku Janikowskiego piłkę setową mieli gospodarze – 24:21. Kontra ze skrzydła Petkovicia zakończyła seta na korzyść miejscowych.

Drugiego seta Petković rozpoczął asem, jednak drużyny ponownie walczyły punkt za punkt. Pierwszą różnicę zrobił blok Deroo na Petkoviciu, który dał przewagę gościom – 8:10. Walki w tym spotkaniu nie brakowało, a i poziom emocjonalny był wysoki. Ciężar ataku stołecznej ekipy spoczywał na Petkovicu, który kontratakiem doprowadził do kolejnego remisu – 14:14. W końcówkę z przewagą weszła Resovia, a zyskała ją po bloku Tammemaa – 19:21. Atak z pipe’a Deroo dał piłkę setową Resovii, a do remisu w meczu doprowadził zepsuty serwis Warszawy.

Resovia jako pierwsza wyszła na prowadzenie w secie trzecim, kiedy Deroo skończył atak, a Grobelny popełnił błąd w tym elemencie – 8:10. Goście coraz lepiej radzili sobie na kontrze, co wyraźnie frustrowało trenera miejscowych, który poprosił o czas gdy Deroo punktował ponownie z piep’a – 9:14. Od tego momentu grała już tylko rzeszowska drużyna. Projekt był bezradny na poczynania gości, bowiem ich gra zupełnie się załamała, o czym najlepiej świadczy porażka 15:25.

Czwarty set już na początku pokazał jak trudno Warszawie będzie wrócić do walki. Sporo zepsutych serwisów miejscowych, błędy ataku, a w rezultacie trener Anastasi przerwał grę – 5:8. Petković i Grobelny byli coraz mniej skuteczni, a po drugiej stronie siatki nakręcał się swoimi atakami Muzaj i Szerszeń – 7:12. Andrea Anastasi wprowadził zmianę – wszedł Blankenau i Superlak, jednak straty stołecznej ekipy okazały się zbyt duże do odrobienia – 7:14. Podopieczni trenera Mendeza kontynuowali swoją grę z uśmiechem, kończąc kolejne ataki, szybko zmierzali do końca spotkania. Resovia wygrywając za trzy oczka “przeskoczyła” Projekt w ligowej tabeli.

MVP: Sam Deroo

Projekt Warszawa – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (25:21, 21:25, 15:25, 18:25)

Projekt: Gałązka, Grobelny, Trinidad, Petković, Wrona, Janikowski, Wojtaszek (L) oraz Jaglarski, Fornal, Blankenau, Superlak
Resovia: Deroo, Muzaj, Kochanowski, Tammemaa, Szerszeń, Drzyzga, Zatorski (L) oraz Cebulj, Woicki