PL: Skra bez punktów w Jastrzębiu

Skra rozpoczęła spotkanie z niedokładnym przyjęciem, zaś gospodarze pokazali mocne uderzenia w ataku, co dało trzy oczka przewagi Jastrzębskiemu – 8:5. Skra na moment zmniejszyła straty. Jednak as Borucha, po kilku minutach Kampy i gospodarze byli na dobrej drodze do zwycięstwa w premierowej odsłonie meczu – 20:15. Atak Muzaja skutkował piłką setową, zaś autorem ostatniego punktu był Quiroga.

Druga odsłona spotkania, to dwupunktowe prowadzenie Skry. Mimo, że trwała walka punkt za punkt, prowadzenia nie oddawali goście – 6:8, 13:16. W końcowej fazie seta nieprawdopodobną serię pięciu punktowych zagrywek posłał Oliva, wprowadzając jastrzębian z opresji – 22:20. Błąd ataku Muzaja zwiastował nerwową końcówkę – 23:23. Dwa bloki Lisinacia, na Boruchu i Muzaju doprowadziły do remisu w meczu.

Po dziesięciu minutach przerwy drużyny wznowiły grę. Jastrzębski powoli ale skutecznie wypracował przewagę. Blok na Bednorzu (8:7), na Wlazłym (16:13), efektownie zatrzymany Lisinac przez Kosoka i tablica wskazywała stan 18:14. Skra nie poddawała się, do końca walcząc o każdy punkt. Kontra Ebadipoura, as Romacia i remis 22:22. Autowy cios Wlazłego dał piłkę setową Jastrzębskiemu, jednak kontratak Bednorza, kolejny remis 24:24. Gospodarze wykorzystali dopiero trzecią piłkę setową, kiedy kontratak blok-aut skończył Quiroga.

Skra w kolejnym secie miała problem z zatrzymaniem rywali w ataku. Miejscowi skutecznie obijali blok Skry – 11:7. Kontratak Olivy, po ofiarnej obronie Quirogi, zmusił trenera Piazze do prośby o czas – 16:11. Jastrzębski Węgiel utrzymywał prowadzenie, zmierzając do triumfu za trzy punkty – 22:18. Muzaj dołożył asa serwisowego – 23:18. Piłkę meczową miejscowi mieli po ataku Muzaja, zaś mecz zakończył Oliva atakiem w pole rywali.

 

Jastrzębski Węgiel – PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:21, 23:25, 27:25, 25:20)

Jastrzębski: Muzaj, Kosok, Boruch, Quiroga, Kampa, Oliva, Popiwczak (l) oraz Sobala, De Rocco

Skra: Lisinac, Wlazły, Bednorz, Czarnowski, Ebadipour, Łomacz, Piechocki (l) oraz Penczev, Kłos, Janusz, Romać

 

Fot. PlusLiga/Sumara