PL: Skra poszła po swoje, GKS oddala się od play off

PGE Skra Bełchatów pokazała, że w Lidze Mistrzów Świata niezwykle ważne są zwycięstwa i postawa fair-play. Choć bełchatowianie mają już tylko matematyczne szanse na awans w tabeli przed zakończeniem fazy play-off, a nie mogą już zająć niższego miejsca, to jednak nie dali żadnych szans niżej notowanemu zespołowi z Katowic.

Bełchatowianie, by myśleć o awansie w tabeli musieliby liczyć, że punkty będą gubić nasze eksportowe zespoły – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel. To wydaje się mało prawdopodobne, tym bardziej że obie ekipy będą zapewne do ostatnich setów bić się o pierwsze miejsce w tabeli po fazie zasadniczej.

GKS grał bardzo zdeterminowany, wbrew wszystkiemu i wszystkim, lecz jedynie w pierwszym secie. Później widać było przepaść pomiędzy klasową drużyną, która od lat rywalizuje na najwyższym poziomie, a klubem, który nigdy jeszcze w swojej historii nie awansował do fazy play-off. Bełchatowianie dominowali w każdym z siatkarskich elementów, jedynie Jakub Jarosz i Gonzalo Quiroga dotrzymywali kroku rywalom.

Dotkliwa porażka dla GKS-u oznacza, że bardzo mocno spadły szanse katowiczan na awans do fazy play-off PlusLigi. Wiele będzie zależeć od postawy Trefla Gdańsk, który musi jeszcze rozegrać dwa zaległe mecze z naszymi ekipami walczącymi w półfinale Ligi Mistrzów.

MVP: Grzegorz Łomacz

GKS Katowice – Skra Bełchatów 1:3 (25:21, 19:25, 21:25, 19:25)

GKS: Szymański (11 pkt.), Jarosz (18), Kania (1), Ma’a (2), Hain (8), Quiroga (14), Mariański (libero) oraz Lewandowski (4), Nowosielski, Domagała, Drzazga, Rousseaux (4), Ogórek (libero)
Skra: Kłos (13), Kooy (18), Ebadipour (9), Atanasijevic (16), Łomacz (1), Bieniek (14), Piechocki (libero) oraz Sawicki, Schulz (1), Mitić

Źródło: PlusLiga