Półfinał: ZAKSA wywiązała się z roli faworyta i zagra w finale

W Kędzierzynie odbyło się decydujące o awansie do finału mistrzostw Polski, spotkanie pomiędzy miejscową ZAKSĄ, a drużyną Aluronu Virtu Warty Zawiercie. Pierwszy mecz, niespodziewanie wygrali zawiercianie. Drugie starcie również mieli “na widelcu”, jednak doświadczenie kędzierzynian pozwoliło na odwrócenie wyniku i zwycięstwo. Dlatego też musiał się odbyć decydujący trzeci mecz, gdzie faworytem była ZAKSA.

Początek meczu pokazał, że kibiców czeka wiele widowiskowych akcji, ale i emocji. Pierwszą przewagę miejscowym dał błąd ataku Ferreiry, po czym autowy atak Kaczmarka wyrównał wynik – 3:1, 6:6. ZAKSA ponownie wyszła na przewagę za sprawą kontrataków, jednak sytuacja nie trwała długo – szczęśliwy as Malinowskiego dał stan 10:10. Zawiercianie tracili punkty po prostych błędach, a blok na Gawryszewskim, zmusił trenera Lebedewa do wzięcia czasu – 17:14. Goście mieli coraz większe kłopoty z przyjęciem, zaś w ataku bardzo dobrze rozpoczął spotkanie Malinowski, kończąc wszystko czego się nie dotknął. Kolejny remis padł po kontrataku Ferreiry – 19:19. Pierwszy błąd ataku Malinowski popełnił w końcówce, ale w kolejnej akcji Waliński wykorzystał kontrę – 21:20. Piłka setowa dla gospodarzy była w górze po bloku na Walińskim – 24:21. Wprowadzony na zagrywkę Bociek, zakończył partię błędem. ZAKSA prowadziła 1:0 w meczu.

Druga partia rozpoczęła się niewielkim prowadzeniem gości – 1:3. Gdy kolejne dwa kontrataki skończył Ferreira, trener Gardini poprosił o czas – 1:5. Ferreira dołożył również punktową zagrywkę – 2:7. ZAKSA w tej partii ma kłopot z własnym atakiem, a na ciosy rywali jest nieco bezradna – 4:11. Kędzierzynianie blokiem wygrali bardzo długą wymianę, a po chwili asa zaserwował Kaczmarek, co zniwelowało straty do czterech oczek – 11:15. Kaczmarek zszedł z pola serwisowego przy stanie 13:16. Kolejne dwa asy serwisowe Szymury doprowadziły do remisu, a kędzierzyńska publiczność oszalała – 16:16. Od tego momentu trwała zacięta walka o każde oczko, z niewielką zaliczką dla gości – 20:21. Piłka setowa była w górze po kolejnej długiej i wyczerpującej wymianie, którą zakończył cios Malinowskiego – 21:24. Blok na Szymurze zakończył seta, co dało remis w meczu 1:1.

Nieudany początek seta w wykonaniu Ferreiry, skutkował wprowadzeniem Semeniuka – 4:1. Po fragmencie wymiany punkt za punkt, autowy atak Szymury dał kontakt punktowy – 8:7. Nerwowo zrobiło się również pod siatką. Gdy zawiercianie stracili kolejny punkt, o czas poprosił trener Lebedew – 13:9. Kędzierzynianie utrzymywali bezpieczne prowadzenie – 18:12. Alurot Virtu w tej partii nie miał argumentów na odparcie nacisków ZAKSY, głównie ataków Deroo. Atak Kaczmarka dał piłkę setową, a po chwili partię zakończył Semeniuk serwisem w siatkę.

Zawiercie z Boćkiem i Semeniukiem za Malinowskiego i Ferreirę, rozpoczęło czwartą odsłonę meczu, od początku walecznie – 1:2, 4:6. Szczęśliwy kontratak Deroo, autowy atak Gawryszewskiego i wynik się odwrócił – 9:8. ZAKSA nakręcała się z każdą kolejną akcją, co było poparte dobrą skutecznością ataku oraz zagrywką – 12:10. Na lewym skrzydle pewnie ataki kończył Szymura, który dołożył również punktowe zagrywki – 18:15. Zawiercianie walczyli do końca, jednak nie potrafili wyrównać wyniku, tym bardziej, że w tym secie nie robili “krzywdy” zagrywką – 21:18. Plas Szymury w środek boiska rywali skutkował piłką na miarę finału dla kędzierzynian, który ZAKSA osiągnęła już w kolejnej akcji.

ZAKSA zagra w finale, zaś Aluron Virtu Warta będzie walczyła o brązowy medal. Rywali poznają późnym wieczorem, po zakończeniu meczu półfinałowego ONICO – Jastrzębski.

MVP: Sam Deroo

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:1 (25:22, 21:25, 25:17, 25:22)

Stan rywalizacji (do 2 zwycięstw): 2-1 dla ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

ZAKSA: Kaczmarek, Toniutti, Wiśniewski, Bieniek, Śliwka, Deroo, Zatorski (L) oraz Szymura, Kalembka, Koppers

Aluron: Waliński, Rejno, Malinowski, Gawryszewski, Ferreira, Masny, Koga (L) oraz Semeniuk, Bociek, Dosanjh