WGP: Kanada pokonana

Polskie siatkarki w drugim meczu Grand Prix pokonały reprezentację Kanady. Podopieczne trenera Makowskiego tym samym mają na koncie dwa zwycięstwa. Trzeci mecz turnieju zagrają z gospodyniami – drużyną Peru.

Pierwsza odsłona spotkania z kanadyjskim teamem przebiegała całkowicie pod dyktando biało-czerwonych. Bardzo dobre spotkanie rozgrywała młoda atakująca Malwina Smarzek, która godnie zastąpiła w szóstce Katarzynę Zaroślińską.

Kanada jednak się nie poddawała i do kolejnego seta podeszłą zdeterminowana. Zaś nasza drużyna nieco przespała początek partii, pojawiły się błędy na przyjęciu zagrywki. Po chwili rywalki miały wyraźne prowadzenie, które okazało się niemożliwe do odrobienia. Szkoleniowiec co prawda dokonał zmiany atakującej i rozgrywającej, jednak w tej partii nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów.

Dużo nerwów i to niekoniecznie pozytywnych przyniósł set trzeci. Polki od początku odjechały przeciwniczkom z wynikiem. Wiele dobrego zrobił serwis Joanny Wołosz, którym nękała rywalki. Gdy wszystko szło ku pewnemu zwycięstwu Polek (21:14), nasze rodaczki „stanęły”, popełniały błędy własne, przez co robiło się coraz bardziej nerwowo. Ostatecznie jednak po rozmowach z trenerem biało-czerwone opanowały końcówkę seta, wygrywając do 21.

Kolejna odsłona meczu była jednostronna i pewnie wygrana przez polski team. Jak się szybko okazało receptom na pogrążenie Kanadyjek było wzmocnienie zagrywki. Polki co rusz zdobywały punkty tym elementem, albo odrzucając rywalki od siatki ustawiały grę na siatce. Kanadyjki nie potrafiły się otrząsnąć, przegrywając na zakończenie meczu do 11 i całe spotkanie za trzy punkty.

 

POLSKA – KANADA  3:1 (25:15, 14:25, 25:21, 25:11)

 

Polska: Wołosz, Kąkolewska, Połeć, Kaczorowska, Wójcik, Smarzek, Medyńska (L) oraz Paszek, Bełcik, Zaroślińska, Twardowska

Kanada: Lundquist, Marcelle, Charuck, Pavan, Page, Love, Guimond (L) oraz Cyr, Barclay, Richey