Bieniek: Tie break był przełamaniem

Cel przed tym meczem był jasno określony. Wejść na boisko i zagrać tak, aby pojechać do Rio.

-Wiedzieliśmy jaki mieliśmy cel postawiony przed tym meczem. Wiedzieliśmy, że Amerykanie się przed nami nie położą, że będą chcieli zapewnić sobie pierwsze miejsce w grupie. Wtedy w drugim meczu mogliby wystawić drugi skład.

 
Jedziecie do Rio, jakie stawiacie sobie cele na Final Six?

-Na pewno będzie to  ciekawe doświadczenie dla nowych zawodników, ogólnie dla całego zespołu. Na tej hali, z tego co pamiętam będą mecze Igrzysk Olimpijskich.

 
Spodziewaliście się takiego widowiska?

-Cieszę się, że tie-break był przełamaniem, że wróciliśmy do swojej gry. Jeżeli Amerykanom pozwoli się grać, to grają naprawdę widowiskową siatkówkę, trudną dla przeciwnika.

 
Spotkanie sobotnie potraktujecie bardziej ulgowo, skoro ten awans już jest wywalczony?

-Nie byłoby fair w stosunku do kibiców, gdyby część zawodników odpuściła w tym drugim meczu jaki zagramy z USA. Ja osobiście mogę powiedzieć, że jestem gotowy na jutro.

 
Pierwszy raz zagrałeś tutaj w nowej hali, powiedz jesteś zadowolony ze swojej postawy?

-Ze swojej gry nie jestem jakoś szczególnie zadowolony po tym pierwszym meczu ale naprawdę hala robi wrażenie. Specyficznie się tutaj gra, bo jest ogromna i punkty odniesienia były wysoko. Jednak kibice robią wrażenie.

 

Z Krakowa: Ludmiła Kamer