ZAKSA walczy dalej

Kędzierzynianie w walce o brązowy medal przegrali dwumecz wyjazdowy. Teraz rywalizacja przeniosła się do hali Azoty.

Spotkanie rozpoczęło się od walki punkt za punkt. Jastrzębianie wygrali bardzo długą akcję, jednak gospodarze za sprawą ataku Ruciaka odzyskali inicjatywę i prowadzili na pierwszej przerwie technicznej 8:7.  Siatkarze wznowili grę nadal tocząc walkę punkt za punkt. Na drugiej przerwie technicznej niewielkie prowadzenie mieli goście – 15:16. Atak Gierczyńskiego i blok na Możdżonku dał Jastrzębskiemu dwupunktowe prowadzenie, które utrzymali do końca partii. Ostatnie słowo należało do Łasko, który kończąc atak zamknął pierwszą partię stanem 22-25.

Drugi set kędzierzynianie rozpoczęli z problemami. Udało im się jednak doprowadzić do remisu 6:6, a po autowym ataku Kubiaka, to Zaksa prowadziła na pierwszym czasie technicznym 8:7. Kędzierzynianie popełniali błędy własne, pozwalając tym samym jastrzębianom na osiągnięcie bezpiecznego prowadzenia. Druga przerwa odbyła się przy stanie 12:16. W dalszej części gry jastrzębianie już tylko powiększali przewagę, na co drużyna gospodarzy była bezradna – 14:22. Blok na Ferensie dał 24 punkt gościom, zaś seta zakończył po chwili autowy serwis Polańskiego. Jastrzębian od brązowego medalu dzielił już tylko jeden wygrany set.

Kędzierzynianie nie poddają się. Rozpoczęli agresywnie trzecią partię, co dało im prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej 8:6. Dobrze w ataku gra Ruciak, wtóruje mu Bociek. Natomiast od początku meczu po stronie Jastrzębskiego prym wiedzie Gierczyński. Na drugiej przerwie technicznej Zaksa prowadziła dwoma oczkami, po ataku z pipe’a Ruciaka – 16:14. Łasko po wznowieniu gry szybko doprowadził do remisu 16:16. Wprowadzony w końcówce na zagrywkę Malinowski dał przewagę jastrzębianom w ważnym momencie – 20:21. Po kilku kolejnych minutach gry, jastrzębianie cieszyli się z piłki meczowej w górze – 22-24. Kędzierzynianie zdołali doprowadzić do remisu 24:24, a dwie końcowe akcje Boćka skutkowały zwycięstwem Zaksy i kontynuacją meczu.

Jastrzębski podrażniony porażką w poprzedniej partii, seta czwartego rozpoczął agresywnie i z „pazurem”. Na pierwszej przerwie technicznej ekipa Bernardiego prowadziła już czterema oczkami – 4:8. Kędzierzynianie zdołali odrobić straty, a wykorzystując słabszą grę gości wyszli na prowadzenie 11:9. Jastrzębianie odrobili straty i od tego momentu trwała ostra wymiana ciosów – 13:13. Druga przerwa techniczna odbyła się po błędzie Masnego, przy prowadzeniu Zaksy – 16:14. Obie drużyny psuły dużo zagrywek, ale przewagę utrzymywali gospodarze – 22:18. Błąd serwisowy Łasko dał piłkę setową Zaksie, a po błędzie serwisowym Marechala Zaksa wyrównała stan meczu na 2:2. O wyniku spotkania oraz rywalizacji decydował więc tie-break.

Skuteczny atak Boćka i punktowy serwis Kooya już na początku seta dał przewagę miejscowym. Kubiak posyłając autowy atak doprowadził do zmiany boisk przy stanie 8:5. Kędzierzynianom bufor bezpieczeństwa w postaci korzystnego wyniku dodawał wyraźnie skrzydeł – 11:7. Jastrzębski zniwelował w końcówce straty, jednak tym razem gospodarze nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa – 14:12. Błąd gości kończy mecz.

Jutro będzie kolejna szansa…

 

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel  3:2  (22:25, 18:25, 28:26, 25:22, 15:12 )

ZAKSA: Ruciak, Zagumny, Wiśniewski, Kooy, Bociek, Możdżonek, Lewis (L) oraz Witczak, Ferens, Pilarz, Polański

Jastrzębski: Łasko, Gierczyński, Pajenk, Van de Voorde, Kubiak, Masny, Wojtaszek (L) oraz Filippov, Malinowski, Bontje, Popiwczak, Marechal

Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw) – 2:1 dla Jastrzębskiego Węgla