Muzaj: Nie cieszy nasza postawa

Po porażce w meczu 6 kolejki PlusLigi rozmawialiśmy z atakującym Jastrzębskiego Węgla.

Przegrywacie 2:3 z Resovią, po bardzo dziwnym meczu. Znaleźliście źle, udało się wrócić do swojej gry, po czym w tie-breaku dostaliście niemałe baty.
– Ciężko tak na gorąco powiedzieć dlaczego tak było. Na pewno będziemy się nad tym zastanawiać i analizować. Mamy jeden punkt, ale po takim meczu, to jest aż jeden punkt. Z pewnością nie cieszy nasza postawa. Trzeci i czwarty set ok, zagraliśmy lepiej. W tie-breaku natomiast znowu nie zrobiliśmy w zasadzie nic dobrze. Także trudno liczyć na więcej punktów.

Resovia nie grała meczu trzy dni wcześniej. Czy to mogło mieć wpływ na ich świeżość?
– Tak, to też gdzieś mogło na przestrzeni meczu zaważyć. Mogło to pomóc Resovii. Taka jednak jest liga, taka jest nasza praca i nie ma za bardzo co zwalać na to. Są zespoły, które grają mecz, dzień przerwy i kolejny mecz. Tak więc my i tak nie mieliśmy najgorzej.

Widoczny był Wasz brak dynamiki. Czy to oznacza, że mieliście cieższe treningi w ostatnich dniach?
– Nie. Ciężko w ogóle było trenować, bo nie było w sumie czasu. Graliśmy w środę, pół dnia na regenerację, później trening, ale też nie tak do końca pełny, bo byliśmy świeżo po meczu. Kolejnego dnia, to jest dzień przed meczem, więc też nie można jakoś bardzo ciężko trenować. A dzisiaj już kolejny mecz. Generalnie ciężko to wszystko ułożyć.

5 meczów i 8 punktów, to trochę mało?
– Na pewno apetyty były spore, ale zwróćmy uwagę po jakich pięciu meczach jesteśmy. Graliśmy ze Skrą, z Zaksą, z Resovią, do tego Zawiercie i Trefl. Ok, może wynik nie jest zadowalający, ale mamy świadomość, że przyjdą też te mecze teoretycznie łatwiejsze. Musimy się spiąć, grać swoje i liczyć na to, że drużyny z “górki” też się gdzieś potkną.

Graliście rzeczywiście z najmocniejszymi. Jak więc ocenisz Waszą siłę w porównaniu do innych mocnych ekip, po tych kilku kolejkach?
– Resovia na pewno się pozbierała już i gra coraz lepiej, po tym gorszym początku. Wiadomo, że przeszli sporą przebudowę i ciągle się zgrywają. Zaksie idzie od początku bardzo dobrze. Jestem pod wrażeniem ich gry. Myślę, że są najmocniejszym faworytem do pierwszej czwórki, na pewno. Czy do mistrzostwa Polski, to się okaże. Bełchatów też silna drużyna. Udało się nam z nimi wygrać 3:1, ale zagraliśmy wtedy bardzo dobry mecz. Wygrywają inne mecze i widać, że są w formie.

Liga się dopiero zaczyna, jednak przy takim tempie rozgrywania meczów, to pewnie już czekacie na grudniową przerwę?
– Na pewno czekamy na chwilę odpoczynku, oddechu. Z pewnością się nam to przyda.

Rozmawiała: Ludmiła Kamer
Fot. PlusLiga