- PL: 11 kolejka – wyniki
- Huber vs. Stajer. Dwugłos po meczu w Jastrzębiu
- PL: 10 kolejka – wyniki
- Fornal o M’baye: chłopak, który potrafi rozluźnić atmosferę w szatni
- PL: 8 kolejka – wyniki
- PL: 7 kolejka – wyniki
- Rećko: walczyliśmy o każdą piłkę
- Wiśniewski: mieliśmy trochę problemów
- Grobelny: bardzo bym chciał reprezentować ZAKSĘ jako Polak
- Hadrava: musimy zacząć zbierać punkty
Poręba: Przyjechałem się rozwijać i iść do przodu
- Updated: 20 sierpnia, 2023
Mateusz Poręba, środkowy bloku reprezentacji Polski przeciwko Francji rozegrał całe spotkanie. Rozmawialiśmy po zwycięstwie, jak ocenia swoją grę. Przypomnijmy, że ze składu na ME i kwalifikacje odpadł, z powodu kontuzji Mateusz Bieniek. Czy tym samym szanse Poręby wzrosły na udział w tych imprezach?
Lekcja odrobiona po meczu ze Słowenią. Z Francją zagraliście o niebo lepsze spotkanie?
- Tak, mieliśmy wideo po tej porażce ze Słowenią. Trener pokazał nam gdzie i w jakich elementach byliśmy gorsi i co przed meczem z Francją musimy poprawić. Skupiliśmy się właśnie na tych elementach i od razu było widać progres. Jesteśmy szczęśliwi, że udało się zwyciężyć. Trzeba oddać, że Francja grała dobrze.
Ciągle, codziennie „męczycie” siłownie?
- Cały czas ciężko trenujemy na siłowni, bo musimy się dobrze przygotować do docelowych imprez — ME i kwalifikacji. Dlatego tez ten moment mamy trochę cięższy. Trener też chce sprawdzić jak gramy w takich warunkach. Trener powtarza nam, że jak będziemy grali dwa-trzy mecze z rzędu, to zmęczenie będzie się wkradało, a my musimy umieć grać z tym. Mamy najlepszych trenerów od przygotowania fizycznego, którzy mają doświadczenie w takich sytuacjach, bo przygotowywali drużyny grające o medale nie tylko w Polsce, ale i Europie.
Wiemy, że sezon z powodu kontuzji zakończył się dla Mateusza Bieńka. Czy trener zdradził wam, ilu środkowych zabierze więc na ME i czy będziesz w tym składzie?
- Nic nie wiemy. Ja przyjechałem, aby się rozwijać i iść do przodu. Nie wiem, czy pojadę na mistrzostwa Europy. Ja mam dawać z siebie wszystko i się rozwijać, a jak będzie, czy pojadę na ME, to zobaczymy. Może los będzie po mojej stronie.
Czujesz, że meczem z Francją zrobiłeś w oczach Nikoli Grbicia kroczek do przodu, do wyjazdu na euro?
- Tego nie widać z zewnątrz, ale niestety niektóre narzucone założenia nie były wykonane i może dlatego trener Nikola trochę się zdenerwował. Wracam po kontuzji, praktycznie pół roku nie miałem styczności z siatkówką. Głowa mi odpoczęła, ja krok po kroku idę do przodu. Myślę, że będzie dobrze.
Jakość gry w tych dwóch meczach była zupełnie inna. Z czego to wynika?
- Trener chce wprowadzić nowe założenia w naszej grze, np. w potrójnym bloku chce, abyśmy ciaśniej skakali, bliżej siebie, dlatego niektóre elementy ciągle są ćwiczone. Chce wprowadzić najlepsze elementy innych drużyn do naszej gry. Dlatego ilość błędów wynika może z tego, że chcemy być coraz lepsi.
W tym towarzyskim turnieju możecie te „nowinki” przetestować w meczach z najlepszymi. Siła rywala jest ważna na tym etapie przygotowań?
- Zawsze dobrze grać z najlepszymi. Z tymi drużynami, które są na memoriale możemy grać ważne mecze na dużych imprezach. Cieszymy się, że kibice też mogą być zadowoleni, bo oglądają światowy poziom siatkówki tutaj w Krakowie.
Z Krakowa: Ludmiła Kamer